A A A

Rzeżucha- na katar i urodę

Koniecznie powinniśmy sobie od jesieni do wiosny wysiewać rzeżuchę. Ta nie potrzebuje ziemi. Wymaga tylko warstwy ligniny, rozłożonej na przykład na talerzu, oraz stałej wilgoci. Nasionka rzeżuchy wsypuje się do garnuszka, zalewa wodą, a gdy napęcznieją i wypuszczą kleisty śluz, co następuje zwykle po 1 dobie, rozsmarowuje się je cienką warstwą na mokrej ligninie. Nie mogą na ligninie pływać, ale muszą mieć mokro. Po 2-3 dniach kiełkują, a gdy podrosną na wysokość od pół do 1 cm, ścina się zielone runo i zjada.

Ponoć kto jada rzeżuchę codziennie nie choruje na katary i zaziębie­nia, a jeśli-to je lżej przechodzi. Przynajmniej tak twierdzą naukowcy niemieccy, których słynną opinię powtórzmy: „Jeśli istnieje jakieś lekarstwo na katar, to jest nim tylko rzeżucha"!

Francuzki uważają, że rzeżucha działa doskonale na cerę i na porost włosów. Co jest o tyle prawdopodobne, że zawiera sporo siarki, a bez niej włos nie wyrośnie. Ponadto zawiera też dość witaminy A, aby chronić cerę przed różnymi wypryskamy itp. Dla „tarczycowych" ważna będzie wiadomość, że rzeżucha zawiera jod, ma też dużo witaminy C, witamin z grupy B oraz makro- i mikroelementów. Oczywiście bogatsza w te składniki jest rzeżucha rosnąca w ziemi ogrodowej.